Na środku rynku stoi niewielka fontanna, wykonana z białego marmuru. Przedstawia ona młodą syrenę siedzącą na w wielkiej muszli i trzymająca dzbanek z którego leje się woda. W zbiorniczku leży sporo monet, które niektórzy wrzucają na szczęście.

Dziewczyna tego dnia miała wolne od pracy więc spokojnym krokiem przechadzała się po dzielnicy. Był ciepły i słoneczny dzień. Po paru minutach trafiła pod dobrze znaną jej fontannę. Lubiła tu przychodzić i zwyczajnie obserwować płynącą wodę. Sięgnęła do kieszeni i wyjęła z niej brązową Librę. Odwróciłą się tyłem do fontanny i przerzuciła monetę przez lewe ramie trafiając do wody. ot tak. Na szczęście.
Usiadła na murku fontanny, zamknęła oczy i skierowała twarz w stonę słońca, chwytają ostatnie jego ciepłe promienie.